Sporo mamy zdjęć, ale mi brak czasu żeby je tu wszystkie pokazać :/...cały weekend spedzilismy na rowerze, zjechaliśmy ze 100km, było fajnie!!
Ochłoda dla zmęczonych nóg..moich, pedałujących ;)
a takie to u nas są trasy rowerowe...
Misiol pochłonął sajgonki!!Niedługo chyba nici z jedzenia "razem"...
Na roooweeer.....Tak obładowałam któregoś dnia ten koszyk że mi się zerwał :/....ale poduszka pod szyję obowiązkowa, w razie gdyby Misiol oko przymknął ;).
Mój Laluń <3